Skala absurdu w reklamie potrafi sięgnąć bardzo wysoko. Tymbark ustanowił nowy poziom. W swojej reklamie szydzi wprost z tzw. „Dzikich”, którzy jedzą ryby, zdrowo się odżywiają i popijają obiad czystą źródlaną wodą.
Wydawałoby się, że nie może być gorzej. Jednak ich komunikacja to jakiś żart co popiera dodatkowo podpis pod ich zdjęciem:
– Czy wiesz co piją dzicy?
– Nie piją Tymbarku, bieeedni
Co się dzieje z Polską reklamą, jeśli producenci pozwalają sobie na stosowanie takich faux pas?
Mam nadzieję, że już niedługo Tymbark albo jakaś rada etyki reklamy zdejmie to badziewie z anteny. Najwyraźniej marka po udanych podpisach na kapselkach nie wie co ze sobą zrobić i błądzi…
Zdaję sobie sprawę, że Tymbark mógł nieudolnie kopiować to co zrobił Żywiec Zdrój z kampanią „Mamo tato, wolę wodę”, ale chyba zapomnieli że porównywanie czystej wody do obrabianego napoju o smaku wiśni (nie z wiśni) to porównywanie dwóch różnych rzeczy. Woda źródlana vs. woda z kałuży.
Jestem dietetykiem, codziennie kładę rodzicom do głowy żeby nie dawali dzieciakom słodkich napojów, że sok też jest przekąską… polskie dzieci tyją na potęgę a szanowny Tymbark mając gdzieś zalecenia lekarzy i dietetyków promuje syf (bo jak inaczej nazwać tą podróbkę kompotu) dla dzieci dyskryminując przy okazji najbardziej cenną i naturalną substancje na ziemi jaką jest woda, do której i tak ciężko dzieci przkonać. Dzięki Tymbarku że utrudniasz nam pracę!!!
Oj to obudziłes sie… a pewnie jak byłes mały to piłes mega przesłodzony kompot do obiadu i wtedy mozna było ? A teraz jest be ????
Kompot jest naturalny. Z owoców i ewentualnie cukru tak jak piszesz. Nie ma żadnych dodatków, jest świeży. Nie widzisz różnicy?